Publikujemy tekst nadesłany przez pana Patryka Podrazę – pedagoga, terapeutę środowiskowego dzieci i młodzieży, trenera szkoleniowego, podsumowujący warsztaty w naszej szkole:
SP Niedoradz – cały dzień na pełnych obrotach! Dzień pełen emocji, śmiechu, mądrych refleksji i… kilku „aha!” momentów. Wpadłem do SP Niedoradz na maraton warsztatowy, który objął uczniów, rodziców i kadrę szkolną – czyli pełen pakiet do budowania dobrej atmosfery i skutecznej komunikacji.
Zaczęło się od uczniów. Klasowa integracja, akceptacja, komunikacja bez przemocy – w teorii brzmi sucho, ale w praktyce? Dużo ruchu, zabawy i momentów „Ej, to ma sens!”. No i okazało się, że w każdej klasie jest przynajmniej jeden uczeń, który spokojnie mógłby robić karierę w stand-upie. Młodzi byli świetni – otwarci, błyskotliwi i gotowi do działania!
Potem konsultacje z rodzicami. Czyli coaching rodzicielski w najlepszym wydaniu! Rodzice przyszli ze swoimi wyzwaniami wychowawczymi, a wychodzili z pomysłami, które naprawdę da się wdrożyć, a nie tylko wrzucić do szuflady „to by było super, ale…”. Było dużo „Ooo, to dlatego moje dziecko tak robi!” i jeszcze więcej „Dobra, to dziś wieczorem spróbuję tego u siebie”.
Na koniec warsztaty dla rodziców – temat: stawianie granic i komunikacja nastawiona na rozwiązania. Czyli jak być konsekwentnym, ale nie zamieniać się w strażnika więziennego. Okazało się, że większość rodziców ma super zasady – tylko nikt ich nie przestrzega. 
A tak serio – granice działają tylko wtedy, gdy są jasne i spójne. Dzieci testują? Oczywiście, bo taka ich rola! Ale jeśli zasady są logiczne i przestrzegane, to nagle życie staje się prostsze (i głośne „ZARAZ, ZA CHWILĘ czy JUŻ!” zdarza się rzadziej).
Badania pokazują, że dzieci nie potrzebują „idealnych” rodziców – potrzebują przewidywalnych rodziców. Lepiej być konsekwentnym, niż zmieniać zdanie co 5 minut („Dobra, jeszcze tylko jeden odcinek… no dobra, jeszcze dwa… no dobra, już świta, to idź do szkoły”).
Podsumowując – super energia, konkretne rozwiązania i fajne rozmowy! Dziękuję wszystkim, którzy wzięli w tym udział – uczniom, rodzicom i kadrze, która to zorganizowała. Takie kompleksowe podejście naprawdę ma sens!
